Już w sobotę zdjęcia będą dostępne w postaci kalendarza, także zachęcam do kupna. Kalendarz będzie można nabyć na meczu piłki ręcznej facetów. Myślę,że wkrótce pojawi się też więcej zdjęć z sesji włącznie z tymi, które nie pojawią się w kalendarzu:) A któż się kryje za tymi inicjałami? Też kiedyś byłem zawodnikiem SPARTY:)
Niestety na mecz mam za daleko więc nie będę miała możliwości kupna kalendarza na meczu. Ale nie ukrywam, że z ogromną przyjemnością obejrzałabym więcej fotek. Zatem z wielkim zniecierpliwieniem oczekuję na więcej zdjęć:)
Rodowity mieszkaniec Obornik, który nie był zawodnikiem Sparty... to nie jest rodowity oborniczanin ;)
A za inicjałami kryje się była zawodniczka Sparty, która nie jest rodowitą oborniczanką, ba była oborniczanką (niestety) tylko przez niecały rok.
Jak oglądam zdjęcia Twoje z Obornik (również te z miasta) wracają mi piękne wspomnienia, najpiękniejszy okres w moim życiu:)
Hmmm...bardzo ciekawa teoria dotycząca autentyczności Oborniczan:):) Jak najbardziej mógłbym się podpisać pod tym... Próbuję sobie przypomnieć niestety w tym momencie nie potrafię przypisać inicjałów do konkretnej osoby:) Kalendarz zawsze możemy wysłać pocztą:)
Bardzo mi się podoba ta sesja! Czy jest możliwość wglądu w większa ilość fotografii?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
była zawodniczka Sparty.
M.M.
Już w sobotę zdjęcia będą dostępne w postaci kalendarza, także zachęcam do kupna. Kalendarz będzie można nabyć na meczu piłki ręcznej facetów. Myślę,że wkrótce pojawi się też więcej zdjęć z sesji włącznie z tymi, które nie pojawią się w kalendarzu:)
OdpowiedzUsuńA któż się kryje za tymi inicjałami? Też kiedyś byłem zawodnikiem SPARTY:)
Niestety na mecz mam za daleko więc nie będę miała możliwości kupna kalendarza na meczu. Ale nie ukrywam, że z ogromną przyjemnością obejrzałabym więcej fotek. Zatem z wielkim zniecierpliwieniem oczekuję na więcej zdjęć:)
OdpowiedzUsuńRodowity mieszkaniec Obornik, który nie był zawodnikiem Sparty... to nie jest rodowity oborniczanin ;)
A za inicjałami kryje się była zawodniczka Sparty, która nie jest rodowitą oborniczanką, ba była oborniczanką (niestety) tylko przez niecały rok.
Jak oglądam zdjęcia Twoje z Obornik (również te z miasta) wracają mi piękne wspomnienia, najpiękniejszy okres w moim życiu:)
Serdecznie pozdrawiam!
Hmmm...bardzo ciekawa teoria dotycząca autentyczności Oborniczan:):) Jak najbardziej mógłbym się podpisać pod tym...
OdpowiedzUsuńPróbuję sobie przypomnieć niestety w tym momencie nie potrafię przypisać inicjałów do konkretnej osoby:)
Kalendarz zawsze możemy wysłać pocztą:)